Kard. Stanisław Ryłko
Przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Świeckich
Watykan

 

 

Rekolekcje Góralskie 2009

Msza Św. u Grobu sługi Bożego Jana Pawła II

Groty Watykańskie, 18 marca 2009

Pozdrowienie i wprowadzenie:

Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników rekolekcji góralskich przybyłych z kraju i z Zagranicy. Pozdrawiani wszystkich kapłanów towarzyszących, a zwłaszcza Ks. Władysława Zarębczana, który od wielu lat jest głównym animatorem tych cennych spotkań - za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni. Sprawujemy te Eucharystie w miejscu szczególnym: w Grotach Watykańskich, u grobu sługi Bożego Jana Pawła II. Wielu z was pamięta, iż w przeszłości punktem centralnym każdych rzymskich rekolekcji górali było spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Każde spotkanie z nim zostawiało w sercach niezatarty ślad, umacniało w wierze, dodawało nadziei w życiu osobistym i społecznym. Jak mało kto, Jan Paweł II rozumiał duszę górali, był rozmiłowany w kulturze i w pobożności Podhala. Wsłuchani w Jego słowa rozumieliśmy coraz lepiej co to znaczy być chrześcijaninem, jak dorastać do tego wielkiego posłannictwa i godności. Budził w nas współodpowiedzialność za to wielkie dobro wspólne nas wszystkich, jakim jest Polska. I dzisiaj jest tak samo. W czasie tych rzymskich rekolekcji przyszliśmy znowu do Niego na tę specjalną audiencję, aby go słuchać, aby uczyć się od Niego mądrej i odważnej służby Chrystusowi i człowiekowi, Kościołowi i Ojczyźnie. A w tej Eucharystii pragniemy się wspólnie modlić o to, na co czeka cały świat chrześcijański: o Jego rychłą beatyfikację. Pragniemy w niej zawrzeć całą naszą wdzięczność za to wszystko co nam zostawił jako swoje dziedzictwo. Wiemy, że beatyfikacja to dar Boga dla Kościoła: to sam Bóg w swoim miłosierdziu wybiera czas i sposób wyniesienia na ołtarze swoich świętych. Do nas należy pokorna modlitwa, którą dzisiaj składamy u stóp Chrystusa w tej Mszy św.

 

Homilia:

«Jan Paweł II: wychowawca ludzkich sumień...»

Żyjemy w czasach wielkiego zamętu. Szerzący się relatywizm moralny niszczy podstawowe dla życia ludzkiego wartości. Ludzkie sumienia wystawione są dzisiaj na wielką próbę, gdyż nie rzadko brak im czytelnych drogowskazów, pewnych kryteriów oceny tego, co dobre a co złe. Odrzucając Boga człowiek sam siebie stawia na piedestale twórcy norm etycznych. Sam decyduje o tym co dobre a co złe. Tragiczne efekty tego stanu rzeczy są dostrzegalne gołym okiem. I właśnie na tym tle - w czasach zamętu i zagubienia - sługa Boży Jan Paweł II jawi się jako wielki wychowawca ludzkich sumień. Uczył nas jak dobrze korzystać z daru wolności: jak wybierać dobro a odrzucać zło, jak zło dobrem zwyciężać. W pierwszym czytaniu wyjętym z Księgo Powtórzonego Prawa Mojżesz mówił do swoich rodaków: "Patrzcie, nauczyłem was praw i nakazów, jak mi nakazał czynić Bóg, mój Pan, abyście je wypełniali /.../ Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów /.../ Tylko strzeż bardzo i pilnuj swej duszy, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy: by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia..." Myślę, że te słowa z dzisiejszej liturgii słowa są doskonałym kluczem do zrozumienia całego Pontyfikatu Papieża z rodu Polaków. Oto przesłanie, jakie Jan Paweł II - słowami Mojżesza - głosi nam od swojego grobu w Grotach Watykańskich w czasie tych rzymskich rekolekcji: "Patrzcie, nauczyłem was praw i nakazów, jak mi nakazał czynić Bóg, mój Pan, abyście je wypełniali /.../ strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów..."

Jan Paweł II: nauczyciel i wychowawca ludzkich sumień... Dzisiaj wielu ludzi -i nawet nie mało wierzących katolików - widzi w Bożych przykazaniach przede wszystkim zakazy, uciążliwe ograniczenia ludzkiej wolności, coś co niepotrzebnie komplikuje i utrudnia życie...Bóg ciągle mówi "nie": tego nie będziesz czynił, tamtego ci nie wolno... Prawda jest jednaki wręcz przeciwna. Przykazania Boże - tablice Dekalogu, które swój szczyt osiągają w nowym przykazaniu miłości Boga i bliźniego - to wielkie "tak" wypowiedziane przez Boga dla człowieka - dla jego godności, dla jego wolności. Boże przykazania to droga do pełni życia i do pełni wolności. A chrześcijaństwo to fascynujący program życiowy, z gruntu pozytywny... Każde rekolekcje mają nam to na nowo uświadomić... Rekolekcje to czas wejścia we własne sumienie - czas samokontroli własnego sumienia w świetle Bożego słowa i Bożego Prawa. Dlatego w Ewangelii Chrystus mówi: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić..."

Jan Paweł II objawiał się jako wychowawca ludzkich sumień szczególnie w czasie swoich podroży apostolskich. Wielki pielgrzym Ewangelii po wielokroć przemierzył glob ziemski wzdłuż i wszerz. I oto w tym roku obchodzimy 30 rocznicę Jego pierwszej pielgrzymki do Polski. Tego czerwca 1979 roku Polska nie zapomni nigdy. To z tego zasiewu papieskiego słowa nadziei zrodziła się nowa Polska - a także nowa Europa. Trzeba o tym pamiętać i trzeba do przesłania Jana Pawła II z tamtej pierwszej pielgrzymki ciągle wracać. To było nowe Zesłanie Ducha Świętego w tym wielkim wieczerniku Zielonych Świąt, jakim w tamtych dniach stała się nasza Ojczyzna. Jakże nie przypomnieć słów modlitwy wypowiedzianych przez Papieża z mocą prawdziwie proroczą: "Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!..." Wielkie bierzmowanie dziejów: "Więc mówię za Chrystusem samym: Weźmijcie Ducha Świętego! I mówię za Apostołem: "Ducha nie gaście!" I mówię za Apostołem: "Ducha Świętego nie zasmucajcie! Musicie być mocni, drodzy Bracia i Siostry, tą mocą, którą daje wiara ....Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha św. Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć..." To z tych korzeni wyrosła wolna Polska.... Dzisiaj niestety nie wszyscy chcą o tym pamiętać. Papież uczył nas wówczas klucza do rozumienia tajemnicy człowieka, do zrozumienia naszej polskiej tożsamości, naszej historii i wreszcie naszej tożsamości europejskiej. Mówił: "Człowieka /.../ nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może sam siebie zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie /.../1 dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski /.../ Dzieje narodów są przede wszystkim dziejami ludzi. A dzieje każdego człowieka toczą w Chrystusie Jezusie /.../ Jeśli odrzucilibyśmy ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie zrozumielibyśmy samych siebie..." Jak głęboko słowa te zapadały wówczas w nasze serca... W ówczesnym kontekście reżymu komunistycznego brzmiały jak prawdziwa rewolucja Ducha.... Uczył nas Papież rozumienia siebie i świata w świetle Chrystusa, a także uczył nas prawdziwej wolności: "Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? W imię czego wolno? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim i rodakom, i narodowi, żeby odrzucić, żeby powiedzieć "nie" temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło..." Pytania niezwykłej wagi, pytania zasadnicze do których stale trzeba powracać. Pytania z którymi każde nowe pokolenie Polaków musi się uczciwie i szczerze konfrontować: zwłaszcza tutaj, u grobu sługi Bożego Jana Pawła II.

Ta pierwsza pielgrzymka Ojca Świętego do Ojczyzny w 1979 roku, to było budowanie fundamentu na skale, jaką jest Chrystus. Dalsze pielgrzymki, to było wznoszenie budowli, naszego wspólnego domu, jakim jest Polska. Przypomnijmy, że właśnie IV Pielgrzymkę do Polski w roku 1991, Ojciec Święty poświęcił całkowicie medytacji nad Dekalogiem. Społeczeństwu oszołomionemu jeszcze co dopiero odzyskanym darem wolności Papież przypominał, że "wolności nie można posiadać. Trzeba ją stale zdobywać. Zdobywa sieją, czyniąc z niej dobry użytek..." (Warszawa, 9 czerwca 1991). Zachęcał więc rodaków: "Budujmy wspólną przyszłość naszej Ojczyzny wedle Prawa Bożego, według tej odwiecznej Mądrości, która się nie przedawnia w żadnej epoce, wedle Chrystusowej Ewangelii..." (Radom, 4 czerwca 1991).

Trzeba więc w tym roku - w roku trzydziestej rocznicy pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, która stała się prawdziwym kamieniem milowym naszej najnowszej historii - powracać do tych pytań zasadniczych dotyczących fundamentu naszego życia osobistego, rodzinnego, społecznego i narodowego. Bo wydaje się, że w zderzeniu z kulturą post-modernistyczną, która o Bogu zapomina czy Boga wręcz odrzuca, znaleźliśmy się ponownie na niebezpiecznym wirażu dziejowym. Tak jak wówczas, w 1979, nastał czas zasadniczych pytań i decyzji: Na jakim fundamencie chcę budować moje własne życie i życie społeczeństwa w którym żyję? Czy jest to naprawdę Chrystus?...

Tych pytań Jan Paweł II - wielki wychowawca ludzkich sumień - nie przestaje nam swoim rodakom zadawać tutaj w tych Grotach Watykańskich, u swego grobu. I w tych pytaniach - myślę - zawiera się najważniejszy testament duchowy jaki nam zostawił. Sądzę również, iż także w tej perspektywie powinniśmy przeżywać czas tych rzymskich rekolekcji: jest to czas ważkich pytań i odpowiedzi, na które czeka Chrystus. Jan Paweł II zachęca nas, abyśmy od tych pytań nie uciekali, abyśmy mądrze i odważnie stawiali im czoło, dając na nie odpowiedź swoim życiem...

Słowami Mojżesza z liturgii mszalnej sługa Boży Jan Paweł II mówi dzisiaj do nas: "Patrzcie, nauczyłem was praw i nakazów, jak mi nakazał czynić Bóg, mój Pan, abyście je wypełniali /.../ Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów..."