MODLITWA ZA OJCZYZNĘ I POLEGŁYCH O JEJ WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ

Monte Cassino – 24 marca 2011 r.

 

Pieśń: Pod Twą obronę Ojcze na niebie…

 

ROZPOCZĘCIE

K. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

W. Amen.

 

WPROWADZENIE

Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg, stał się Człowiekiem, zamieszkał na ziemi w swojej ziemskiej ojczyźnie, którą umiłował,  a przez swój przykład nauczył miłować każdą ojczyznę jak swoja matkę.

Stoimy w miejscu, gdzie 1052 groby naszych rodaków, przypominają jak wielką cenę zapłacono za wolność i niepodległość naszej ojczyzny – Polski.

 

 

Schylając głowy, pragniemy dziękować Bogu za tych wszystkich, którzy swoje życie oddali na ołtarzu Ojczyzny.

 

     Te groby wołają razem z Cyprianem Kamilem Norwidem:

 

     Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

    Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

    Dla darów Nieba....

                             Tęskno mi, Panie..

 

    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony

    Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,

    "Bądź pochwalony!"

                                Tęskno mi, Panie...

 

    Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,

    Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,

    Bez światło-cienia...

                               Tęskno mi, Panie...

 

 

Pieśń: Boże, coś Polskę przez tak liczne wieki

Otaczał blaskiem potęg i chwały,

Coś ją osłaniał tarczą swej opieki

Od nieszczęść, które przygnębić ją miały,

Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:

Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie!

 

 

K. Módlmy się

         Wszechmogący wieczny Boże, Twój Syn Jezus Chrystus zamieszkał miedzy nami, w swojej ziemskiej ojczyźnie, spraw abyśmy naszym codziennym życiem, wypełniali zadania, które przed nami stawiasz, dla dobra naszej Ojczyzny – Polski. Przez Chrystusa, Pana naszego

W. Amen.

 

 Pieśń: Ty, któryś potem tknięty jej upadkiem

Wspierał walczących za najświętszą sprawę,

I chcąc świat cały mieć jej męstwa świadkiem

W nieszczęściach samych pomnażał jej sławę.

                    Przed Twe ołtarze...

 

Synowie Polskiej ziemi:

 

Kard. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiaclecia:

      „Tak często słyszymy zdanie: "Piękną i zaszczytną rzeczą jest umrzeć za Ojczyznę". Jednakże trudniej jest niekiedy żyć dla Ojczyzny. Można w odruchu bohaterskim oddać swoje życie na polu walki, ale to trwa krótko. Większym niekiedy bohaterstwem jest żyć, trwać, wytrzymać całe lata”.

 

+++

Jan Paweł II

      „Wielu synów Polski poświęcało tej sprawie swoje talenty, siły i wytężoną pracę. Liczni spośród nich ponosili trudy emigracji przymusowej. Wielu w końcu zapłaciło za wolność Ojczyzny najwyższą cenę, przelewając krew i oddając życie w kolejnych powstaniach, na różnych frontach wojennych.

      Wszystkie te wysiłki ojcowie nasi opierali na nadziei, płynącej z głębokiej wiary w pomoc Boga, który jest Panem dziejów ludzi i narodów. Ta wiara była oparciem również wtedy, gdy po odzyskaniu niepodległości trzeba było szukać jedności pomimo różnic, aby wspólnymi siłami odbudowywać kraj i bronić jego granic.

      Niestety, II wojna przerwała dobre dzieło, pozostał jednak posiew wolności, który z Bożej Opatrzności owocuje w naszych czasach.

      Wraz z całym narodem polskim dziękuję dziś dobremu Bogu za ten niewysłowiony dar Jego miłosierdzia, polecam dusze zmarłych i poległych. Szczególnie w tym dniu proszę Boga o łaskę wiary, nadziei i miłości dla wszystkich rodaków, aby w jedności i pokoju dobrze korzystali z tak cennego daru wolności. Niech opieka Maryi, Jasnogórskiej Pani, zawsze towarzyszy naszej Ojczyźnie i wszystkim rodakom”.

 

      „Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki – albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską.

         Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”.

 

 

bł. Jerzy Popiełuszko

      „W pojednaniu musi być jeden cel, mianowicie dobro Ojczyzny i poszanowanie godności ludzkiej. Jeżeli wyciągasz rękę do pojednania, nie trzymaj w niej narzędzi do zadawania cierpienia i bólu”.

 

 

+++

 

"Ojczyzna" (Prolog) 

Krzysztof Kamil Baczyński 

 

O miasta w dole tam, gdzie pułap dymu leży,

o rzeki w dole tam, o wsi jak białe stogi,

gdzie maszyn ruch i gdzie ociera złote rogi

w odbiciu szybkich rzek zielony jeleń chmur.

Obłoki górą płyną, obłoki są jednakie

jak ścigający korab albo odbicie fal,

które mijają sen i są jak ludziom ptaki

nad ogień i nad stal.

I w moim kraju one jak indziej niosą szept,

i w moim kraju one jakby przez obcą dłoń

niesione - tworzą obraz, który samotny rzeźbiarz

układa mimo huku albo pogłosu trąb.

A w dole jest ojczyzna - to, co się nie nazywa,

to, co jest przypomnieniem najdalszych cichych lat,

t to, co w oku łza, przez którą widać świat,

i to, co w sercu sen i nawałnice rąk.

O, dajcie, dajcie ręce, niech w drżeniu poznam sen,

co wzrasta i aniołem pozostał pod powieką.

Ojczyzna moja tam, tam jest i tak daleka,

jak jest podana dłoń człowieka dla człowieka.

Ojczyzna moja tam, gdzie zboża niosą wiatr

i gdzie zielony krąg zamyka pierścień Tatr,

i gdzie jak posąg złoty morze wygina łuk,

i człowiek, gdy z człowieka przemawia żywy Bóg.

Ojczyzna moja tam, jak łańcuch martwych ciał

i leży na niej głaz, spod niego zieleń tryska.

O ziemio, tyś jest obraz ciosany z krwawych skał,

ty jesteś duchom grób i duchom jak kołyska.

Kto ciałem, temu kat obcina głowy taran,

kto duchem, temu kat nie zetnie głów płomienia,

bo gdzie się kończy zbrodnia, tam się zaczyna kara,

i tam zaczyna niebo, gdzie się kończy ziemia.

 

+++

Szli krzycząc: "Polska! Polska!"- wtem jednego razu 

Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;

Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,

Szli dalej krzycząc: "Boże! ojczyzna! ojczyzna!"

Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,

Spojrzał na te krzyczące i zapytał: "Jaka?"


Juliusz Słowacki

 

 

"Na Cmentarzu"

Maria Konopnicka 

     

Na starych grobach, gdzie ojcowie moi

Spoczęli, życiem strudzeni tułacze,

Klękam pod krzyżem, co nad nimi stoi,

I płaczę...

 

Boże, Tyś widział, jak idąc do Ciebie,

Padali nieraz wśród głogów i cierni,

A przecież z wzrokiem utkwionym w Twym niebie,

Szli Tobie wierni!

 

Tyś widział, Boże, jak zgięci cierpieniem,

Nieśli do śmierci niedoli swej brzemię,

Jak pod Twym okiem i z Twoim imieniem

Kładli się w ziemię...

 

O spełnij, Panie, ich ciche nadzieje!

O daj, niech jutrznia zabłyśnie im złota,

Nad polem śmierci niech jasność zadnieje

Żywota!

 

Wiem, że dzień przyjdzie, gdy każdą mogiłę

Odemknie dłoń Twa, przed którą się korzę...

O zbliż go ku nam! Daj czekać nań siłę,

O Boże!

 

 

 


+++

Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie

Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce

 

K. Módlmy się słowami Ks. Piotra Skargi:

„Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniowi Twemu a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy,  mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące,  by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

 

Pieśń: 1. Nie rzucim Chryste świątyń Twych,

Nie damy pogrześć wiary!

Próżne zakusy duchów złych i próżne ich zamiary!

Bronić będziemy Twoich dróg. Tak nam dopomóż Bóg! (bis)

         2. Ze wszystkich świątyń, chat i pól

Popłynie hymn wspaniały:

Niech żyje Jezus Chrystus Król w koronie wiecznej chwały!

Niech, żyje Maria! zagrzmi róg. Tak nam dopomóż Bóg! (bis)

         3. I taki triumf, taki cud powieje z Jasnej Góry,

I z taką` wiarą ruszy lud -Synowie Polski, córy.

Że jak mgławica pierzchnie wróg. Tak nam dopomóż Bóg!

 

+++

BŁOGOSŁWIEŃSTWO

K. Pan z wami.

W. I z duchem Twoim

K. Niech was błogosławi Bóg wszechmogący Ojciec i Syn i Duch Święty.

K. Błogosławmy Panu.

W. Bogu niech będą dzięki.

 

Pieśń:

         1. My chcemy Boga, Panno święta!

         O, usłysz naszych wołań głos!

         Miłości Bożej dźwigać pęta,

         To nasza chluba, to nasz los.

         Ref.: Błogosław słodka Pani!

         Błogosław wszelki stan!

         My chcemy Boga! My poddani!

         On naszym Królem, On nasz Pan!

 

         2. My chcemy Boga w rodzin kole,

         W troskach rodziców, dziatek snach.

         My chcemy Boga w książce, w szkole,

         W godzinach wytchnień, w pracy dniach.

 

         3. My chcemy Boga w naszym kraju,

         Wśród starodawnych polskich strzech.

         W polskim języku i zwyczaju,

          Niech Boga wielbi Chrobry, Lech.

 

 

 

 

 

 

 

Ojczyzna

Julian Tuwim

 

Ojczyzną moją jest Bóg, 

Duch, Syn i Ojciec wszechświata.

Na każdej z moich dróg

Ku Niemu dusza ulata.

 

Ojczyzną moją jest łan, 

Łan Polski, prostej, serdecznej,

Niech mi pozwoli Pan

W nim znaleźć spoczynek wieczny.

 

Ojczyzną moją jest dom, 

Kochany dom rodzicielski,

Przytułek cichym snom

Młodości sielskiej-anielskiej.

 

Patrzę, strudzony śród dróg, 

W oczu twych błękit przeczysty,

I jest w nim wszystko: i Bóg

I Polska i dom ojczysty.

 

 

 

 

"Ojczyzna"

Maria Konopnicka

 

Ojczyzna moja - to ta ziemia droga,

Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,

Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła

W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.

 

Ojczyzna moja - to wioski i miasta,

Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;

To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,

Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.

 

Ojczyzna moja - to praojców sława,

Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,

To duch rycerski, szlachetny a męski,

To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.

 

 

Ojczyzna moja - to te ciche pola,

Które od wieków zdeptała niewola,

To te kurhany, te smętne mogiły -

Co jej swobody obrońców przykryły.

 

Ojczyzna moja - to ten duch narodu,

Co żyje cudem wśród głodu i chłodu,

To ta nadzieja, co się w sercach kwieci,

Pracą u ojców, a piosnką u dzieci.

 

 

 

Testament Poległych

Ryszard Kiersnowski

 

Nie odeszliśmy od was, by grały fanfary,

Nie potrzebna nam sława w wiecowych wspomnien

Nie polegliśmy po to, by zbawiać świat stary

I by kłamstwo wyrosło na prawdzie cierpienia.

 

Nie chcemy być tematem kwietnych publikacji,

Ani sporów zażartych cennym argumentem,

I niech nikt się nie waży dochodzić swej racji

Przez to wszystko, co w śmierci żołnierskiej jest święte.

 

Nie ma różnic klasowych pod darnią zieloną,

Żaden przedział społeczny nas więcej nie dzieli -

Więc szanujcie tę równość. Gdy światła zapłoną

Niech się nikt naszych cieniów dzielić nie ośmieli.

 

Nie legendą, lecz pracą i powszednim chlebem

Trzeba głodnych nasycić i uczyć ich synów,

Aby złoto pszeniczne szumiało pod niebem,

By więcej było zboża, niż liści wawrzynu.

 

Budujcie nową Polskę. Szanujcie jej imię.

Trzeba tak ją  umocnić wiarą i miłością,

Aby kresu dobiegły wędrówki pielgrzymie,

By nikt snu nie zakłócał popróchniałym kościom.

 

A gdy dzieci zapomną, że mieszkały w schronach,

Że widziały dni straszne, ponure i krwawe -

Niechaj tylko to jedno pamiętają o nas,

Żeśmy padli za wolność, aby była prawem.

 

 

 

 

Elegia o... chłopcu polskim...

Krzysztof Kamil Baczyński

 

Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,

haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,

malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,

wyszywali wisielcami drzew płynące morze.

 

          Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, 

          gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. 

         Odchowali cię w ciemnościach, odkarmili bochnem trwóg, 

         przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.

 

I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,

i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.

Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.

Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?