- Aktualności
- Internetowa ambona
- Vita mea
- Srebrny jubileusz kapłaństwa
- Publikacje
- Opera Góralska
- Rekolekcje Podhalańskie
- Wiktorówki
- "Ku pokrzepieniu serc"
- Galeria
- Kontakt
- Archiwum
MODLĘ SIĘ, BOŻE, SERDECZNIE
CZYLI BENEFIS KS. PROF. WŁADYSŁAWA ZARĘBCZANA
14 grudnia 2017r. sala widowiskowa Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu została wypełniona po brzegi przyjaciółmi ks. Władysława Zarębczana, którzy postanowili uczcić 60- te urodziny księdza profesora oraz dorobek jego wielu lat pracy duszpasterskiej i naukowej.
„Modlę się Boże serdecznie”, słowa zaczerpnięte z Litanii Juliana Tuwima przytoczone przez Jubilata w pełni odzwierciedlają fenomen osobowości podhalańsko-watykańskiego duchownego. Ksiądz Władysław Zarębczan od lat przyciąga i gromadzi wokół siebie tłumy wiernych, którzy ochoczo uczestniczą we wszystkich proponowanych przez niego przedsięwzięciach. I ci mocno wierzący i ci mniej gorliwi znajdują w osobie księdza Władysława przewodnika duchowego, który taktownie, zawsze z szacunkiem i godnością, niezmiennie od lat kieruje myśli, czyny i kroki ku Bogu. Serdeczność w stosunku do Boga i ludzi, to to co cechuje ks. Zarębczana i coś co również sprawia, że tak wiele osób podąża za nim. Serdeczność i zaangażowanie, przykład i pracowitość, potężna doza tolerancji i zrozumienia przez dziesięciolecia poszerza kręgi przyjaciół duszpasterza.
Benefis otworzyły trombity oraz gromki śpiew 10 „pytacy”, do których dołączył Jubilat. Wspólny śpiew rozniósł się echem po sali widowiskowej nowotarskiego MOK-u. Mocne głosy męskie oznajmiły święto księdza Zarębczana.
Następnie na scenie pojawiły się gronkowiańskie dzieci z zespołu Mali Gronkowianie, które pod przewodnictwem Wiktorii Zarębczan (bratanicy księdza Jubilata) pięknym śpiewem uczciły święto swojego rodaka.
Przypomniano biografię księdza profesora poczynając od najmłodszych lat dzieciństwa spędzonego w Gronkowie po studia doktoranckie na Rzymskich Uniwersytetach ”Antonianum” i ”Angelicum” i habilitację na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie w Londynie oraz wieloletnią posługę w różnych instytucjach Watykanu jak Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Główny Komitet Wielkiego Jubileuszu Roku Świętego 2000 w Rzymie oraz Radio Watykańskie.
Brat Kazimierz w ciepłych słowach opowiedział o wyczynach przyszłego duchownego, który już jako dwulatek poszukiwał własnej drogi (na początek drogi przez wieś ale ostatecznie drogi wiodącej aż po watykańskie zaułki).
W historię życia księdza Władysława nierozłącznie wplata się miłość do górali i kultury góralskiej. Ten polski, góralski ksiądz większą część swojego dorosłego życia spędził pracując w Watykanie i pomimo tego, że zna wiele języków i musiał się nimi biegle posługiwać najchętniej jednak i z największym sentymentem używa języka swoich ojców tj. gwary górali podhalańskich. Podhale, Gronków, góralska rodzina - to są jego korzenie, o których kapłan zawsze mówi, do których zawsze wraca, którymi się chlubi. Kultura, tradycja góralska, to to co niezmiennie promuje we Włoszech, w USA, w Niemczech, we Francji , wszędzie tam gdzie przebywa. Ta miłość okazała się obustronna. Górale wielokrotnie odpowiadali na apel księdza profesora podejmując takie idee jak Światowe Rekolekcje Podhalańskie w Rzymie czy Opera Góralska Jan Paweł II na Podhalu. Niewiele osób pewno też wie, że ksiądz Władysław był również inicjatorem powstania i współfundatorem pomnika Jana Pawła II w Ludźmierzu. Dzieła księdza profesora skupiają tysiące ludzi, dla których wiara i tradycja, wartości chrześcijańskie i regionalizm, przywiązanie do ojczyzny i ojcowizny ale równocześnie nowoczesność i otwartość, a przede wszystkim dialog są niezmiernie ważne.
Uczestnicy Światowych Rekolekcji Podhalańskich, członkowie zespołu Opery Góralskiej z wielkim sentymentem przypominali chwile spędzone przy realizacji tych projektów w kolejnych latach. Z pewnością ksiądz Władysław nie boi się monumentalnych przedsięwzięć, z wieloletnią perspektywą działań, ma wizję którą rzetelnie realizuje porywając za sobą tłumy.
Ciepłym słowom pod adresem Jubilata nie było końca, jednakże szczególną uwagę wśród wystąpień samorządowców gratulujących księdzu profesorowi zwróciły słowa burmistrza Zakopanego Leszka Doruli, który wśród wielu zasług duchownego z Gronkowa wymienił niezmiernie ważną umiejętność księdza Zarębczana - umiejętność łączenia ludzi. Ksiądz Zarębczan jest bowiem postrzegany jako kapłan funkcjonujący ponad podziałami, ksiądz, który potrafi jednoczyć ludzi różnych środowisk, co w dzisiejszych czasach jest szczególnie ważne.
Dobrym duchem jubileuszu był benedyktyn z Tyńca, znany wszystkim ojciec Leon Knabit, który z wielką atencją wyrażał się o Jubilacie pochodzącym jak to Stasia Trebunia–Staszel przewrotnie zażartowała „ze z Gronkowa”. Ojciec Leon od wczesnych lat młodości jest związany z Gronkowianami i Gronkowem, gdzie dochodził do zdrowia zmagany chorobą. Na tyle dobrze Gronków na niego zadziałał, że z powodzeniem zastąpił goszczącego go proboszcza Gronkowa, który nieoczekiwanie zmarł. Ojciec Leon w Gronkowie nie tylko brał udział w budowaniu wieży kościelnej ale również zdobywał swoje pierwsze doświadczenia jako kapłan. Stan zdrowia młodego duchownego na tyle się poprawił, że po kuracji w Gronkowie, udało mu się dożyć 88 lat i nadal pozostaje w świetnej formie co było widać na scenie MOK-u.
Wyróżniającą się postacią współprowadzącą benefis obok góralskiej braci: Basi Polak z Zębu, Bartka Koszarka z Bukowiny, Wojtka Nowaka z Gronkowa, Stanisławy Trebuni – Staszel z Nowego Targu, był gospodarz MOK-u Bolesław Bara. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury pomimo niezbyt wielkiej znajomości tajników gwary góralskiej i specyfiki funkcjonowania górali był bezspornie ozdobą konferansjerów prowadzących to góralskie wydarzenie.
Środowisko naukowe oddelegowało profesora Jana Draussa z Rzeszowa do złożenia gratulacji Jubilatowi w imieniu świata nauki. Odczytano okolicznościowe adresy miedzy innymi od profesora Grygla z Watykanu, profesora Żalińskiego z Krakowa i profesora Judyckiego z Warszawy
Wśród wielu prezentów, które ksiądz Jubilat otrzymał był również rower wręczony przez Andrzeja Guta-Mostowego w imieniu uczestników rekolekcji w Fatimie w 2017r. Jak swego czasu zażartowano nie był to wprawdzie Land Rover ale rower, który ma za zadanie wzmocnić doskwierające ostatnio księdzu kolana. Kapłan otrzymał również od artystów zaangażowanych w Operę Góralską, góralski kożuch, którego wykonania podjął się Stanisław Wawrytko z Poronina oraz wykonany przez Jana Karpiela-Bułeckę z Zakopanego kolejny w kolekcji ks. Władysława rysunek zaopatrzony dowcipnym komentarzem artysty.
Najmilsze jednak akcenty jubileuszu to prezenty-występy takich gwiazd jak Majeranki z Rabki, Kapela Wałasi z Istebnej, Grojcowianie z Wieprza, Mali Śwarni z Nowego Targu, Młode Podhale z Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu oraz życzenia poetów: Wandy Szado-Kudasikowej, Piotra Gąsienicy i Zofii Mieszczak.
Po duchowej uczcie na sali widowiskowej przyszedł czas i nastrawę dla ciała przygotowaną przez Restaurację Sabała w Zakopanem i cukiernię Samanta. Swoje lokum- góralską izbę udostępnił na dalsze posiady nowotarski oddział Związku Podhalan.
Przyjaciołom księdza Władysława Zarębczana jeszcze długo w uszach będą rozbrzmiewać nuty góralskie, w duszach wersy wygłoszonych utworów przygotowanych specjalnie na tę uroczystość ale co najważniejsze, serca będą się radować tym, że udało się stworzyć wyjątkową rodzinę połączoną osobą księdza Zarębczana, swoistą parafię rekolekcyjno-operową w barwnych regionalnych strojach pozostającą w ciągłym przyjacielskim dialogu.
Walerian Tatar-Topór
Autor zdjęć: Krzysztof Haładyna